6 niedziela zwykła – droga do szczęścia

on

Liturgia Słowa 6 niedzieli zwykłej:

Jr 17,5-8 Ps 1 1 Kor 15,12.16-20 Łk 6,17.20-26

Jutro w Kościele wspominamy patronów Europy – św. Cyryla i Metodego. Apostołowie Słowian, którzy poszli z posługą misyjną głosząc Ewangelię Słowianom. Warto o tym pamiętać, gdy cały czas myślimy o tym, jakie są korzenie Europy i na czym Europa została zbudowana – na chrześcijaństwie.

W dzisiejszej Ewangelii Jezus przypomina nam o błogosławieństwie i przekleństwie. „Zeszedł z nimi na dół i zatrzymał się na równinie. Był tam duży poczet Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i Jerozolimy oraz z wybrzeża Tyru i Sydonu” (Łk 6,17). Nie przypadkowo ten werset się tu znajduje. Mateusz mówi o Kazaniu na górze, w którym pada nauka o 8 błogosławieństwach, a Łukasz przypomina, że Jezus schodził z góry i zatrzymał się na równinie. Dlaczego w taki sposób? Czasami myślimy, że chrześcijaństwo to jakaś górnolotność, szybowanie w chmurach. Niektórzy zarzucają nam, że chrześcijaństwo nic nie wnosi w naszej życie, nie zmienia go. Tymczasem, te proste słowa pokazują, że chrześcijaństwo to twarde stąpanie po ziemi, nie latanie w chmurach czy bajdurzenie o wymyślonych ideach. Chrześcijaństwo to życie.

Jezus dziś wypowiada słowa przekleństwa i błogosławieństwa. W słowach błogosławieństwa pada: „błogosławieni jesteście wy” (Łk 6). Bo słowo błogosławieństwa dotyczy nas. Czy myślałeś, ze jesteś błogosławiony? Mimo, że w swojej rodzinie, możesz słyszeć rożne określenia: wszystko to Twoja wina, przeklęty jesteś, do niczego się nie nadajesz. W rodzinie możemy nabawić się kompleksów, nasza samoocena może zostać zabita i możemy odczuwać, że jesteśmy w jakiś dziwny sposób naznaczeni. Ale w oczach Jezusa jesteśmy błogosławieni.

Nie bójmy się trudności, nie bójmy się ich przeżywać i szukać w nich Jezusa, wartości jaką nosimy w Jego oczach. Choć może nigdy nie usłyszymy jakiegoś przyjemnego, doceniającego słowa od rodziny, może nigdy w niej nie wyjdziemy poza zamkniętą szufladkę, zawsze będziemy tym młodszym, głupszym, gorszym członkiem rodziny, ale w oczach Jezusa, zawsze będziemy błogosławieni. Co jest powodem? Jesteśmy Jego uczniami, a On przychodzi do nas, do naszej równiny, codzienności życia. Niech nikt z nas nie zapomina, że w oczach Boga jesteśmy kimś ważnym, zawsze. I nikt nam tego nie może zabrać, obojętnie jak bardzo się stara. Co więcej, nigdy tego sami nie możemy oddać, wyprzeć się. Zawsze ta godność będzie z nami i w nas. A co Pan Bóg szepce dziś do Twojego serca, co mówi dzisiaj Tobie?

Błogosławionej niedzieli! +

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *