Liturgia Słowa 5 niedzieli zwykłej:
Iz 6,1-2a.3-8 Ps 138 1 Kor 15,1-11 Łk 5,1-11
8 luty to dzień w Kościele zatytułowany jako: „Międzynarodowy Dzień Modlitwy i Refleksji nt. walki z Handlem Ludźmi”. Obecnie przyjmuje się, że ok 27 milionów ludzi żyje w różnego rodzaju niewoli. Wiele temu tematowi poświęca Sieć Bakhita, której patronuje św. Józefina Bakhita, wyniesiona na ołtarze niewolnica. W tym dniu chrześcijanie modląc się koronką, będą prosić o zaniechanie handlem ludźmi i dzisiejszym niewolnictwom. Zachęcam do włączenia się w akcję.
W dzisiejszej Ewangelii widzimy, jak Jezus wybiera Szymona. Po co? „Zdarzyło się raz, gdy tłum cisnął się do Niego, aby słuchać Bożego słowa, a Jezus stał nad brzegiem jeziora Genezaret” (Łk 5,1). Nie wszyscy przyszli do Jezusa, ale ci ludzie, którzy przyszli stają się symbolem wszystkich ludzi, którzy pragną spotkać się z Jezusem. Cel ich spotkania Łukasz określa bardzo konkretnie – słuchać Bożego słowa. Wśród nich jest Szymon, który wcześniej przenocował Jezusa, a On uzdrowił jego teściową (Łk 4). Na dodatek Szymon mógł czuć się wyróżniony, przecież cudotwórca Jezus spał u niego w domu, a wszyscy ludzie, żeby przyjść się zobaczyć z Jezusem musieli przyjść do domu Szymona. Szymonowi trafiła się nie lada okazja do reklamy i sławy. Ale Szymon mógł też uznać, że przecież Jezusa już zna i nic nie może go zaskoczyć.
Tymczasem Jezus „zobaczył dwie łodzie, stojące przy brzegu; rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci. Wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu” (Łk 5,1-3). Jezus musiał widzieć trud całej nocy bez owoców pracy tych rybaków. W grece użyto tutaj czasownika epanagagein tzn, odbić, wypłynąć, oddalić się. Szymon tylko trochę odbił, nieco. Czasami może się wydawać, że przez swoją wiarę trochę nie pasujemy do rodziny, bo inni tacy wyluzowani, chodzą sporadycznie do Kościoła i rzadko kiedy korzystają z Sakramentów – a ja inaczej, może być tak, że w domu nikt się nie modli, nawet nie ma Pisma Świętego albo krzyżyka czy obrazów świętych, a tu w moim pokoju jest inaczej. Może być tak, że mamy inne wartości, niż reszta rodziny i co? Okazuje się, że jesteśmy inni, trochę dziwni. Możemy o sobie usłyszeć: dziwak, odbiło mu, klepka mu odpadła. Jak to potraktować?
Szymon powiedział do Jezusa: „Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i niceśmy nie ułowili. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci” (Łk 5,5). A „Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać” (Łk 5,6). Nasza inność, wierność Jezusowi, mimo tego, że będziemy inni niż ktoś nam bliski: rodzina czy przyjaciele, znajomi, to ta inność będzie nas prowadzić do cudów. Jakiego? Wielkiego połowu. Inny taki wielki połów był po Zmartwychwstaniu. Wielki połów to zapowiedź innego życia, odmienionego, odkupionego, to zaproszenie do życia wiecznego w Jezusie. Niech ta inność, wierność Jezusowi i wierze, nie pozbawi nas nadziei, na życie wieczne. Panie Jezu, pomóż mi wytrwać przy Tobie mimo przeciwności! A co Pan Bóg szepce dziś do Twojego serca, co mówi dzisiaj Tobie?
Błogosławionej niedzieli! +