Liturgia Słowa 3 niedzieli zwykłej:
Ne 8,1-4a.5-6.8-10 Ps 19 1 Kor 12,12-30 Łk 1,1-4; 4,14-21
Papież Franciszek ustanowił Niedzielę Słowa Bożego, która odbywa się co roku w trzecią niedzielę okresu zwykłego, na mocy apostolskiego listu Aperuit illis, z 2019 r. Papież w ten sposób zaapelował, że będzie to dzień poświęcony celebracji, refleksji i rozpowszechnianiu Słowa Bożego. Ono kształtuje nasze życie.
Ewangelia dzisiejszej niedzieli wskazuje, że to w Jezusie spełniły się wszelkie oczekiwania, że to On jest obiecanym Wybawicielem, Odkupicielem i Zbawicielem człowieka, że to On jest wszystkim dla człowieka. Ewangelista Łukasz zapisał: „Wielu już starało się ułożyć opowiadanie o zdarzeniach, które się dokonały pośród nas” (Łk 1,1). Jezus jest faktycznie Tym, o którym powiedział prorok Izajasz: „ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana” (Łk 4,18-19). Takiego Jezusa doświadcza wiele osób, ale kim jest dla mnie?
Ostatnio pisałem nt. rodziny, że warto w tym roku powalczyć o swoją rodzinę. W rodzinie dostajemy pierwsze świadectwo i stawiamy pierwsze kroki w wierze (albo ich w ogóle nie mamy). Pisze dziś św. Łukasz: „abyś się mógł przekonać o całkowitej pewności nauk, których ci udzielono” (Łk 1,4) oraz „w dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi” (Łk 4,16). Różne doświadczenie Boga możemy wynieść z rodziny – są rodziny, które przekazują żywą wiarę, są rodziny, które wiarę przekażą w formie tradycji, a są rodziny, które nie wzbudzą lub wręcz zabiją w człowieku wiarę. Jak ważne jest to, aby jednak w rodzinie było żywe doświadczenie Boga i by było przekazywane, jako żywe doświadczenie.
Jeżeli jesteśmy w rodzinie w której jest żywo przekazywana wiara, warto dzisiaj Bogu podziękować za swoją rodzinę. Są jednak rodziny w których jest przekazywana wiara w formie tradycji, pewnych zwyczajów, obrzędów itd. Wtedy trzeba szukać wiary żywej, pytać się o to kim jest dla mnie Jezus. Jak tego szukać? W głębi serca, pytać o swoje doświadczenie Boga, swoją motywację, szukać w Kościele, na rekolekcjach, podczas kazań, słuchając muzyki religijnej, uczestnicząc w różnych nabożeństwach i wspólnotach, jeżdżąc na różne rekolekcje, wsłuchując się w Słowo Boże i w żywoty świętych.
Bywają takie rodziny w których nie przekazuje się albo wręcz zabija się ziarna wiary. Tu jest dużo trudniej. To heroizm w takich okolicznościach praktykować wiarę i prawdziwy cud, że ją się odnalazło albo otrzymało. Jeżeli w takiej rodzinie się funkcjonuje, to warto się nie zrażać, a potraktować taką sytuację jako dopust Boży, te trudności oddać jako osobistą ofiarę / wyrzeczenie w intencji swojej rodziny. Nie bez powodu ktoś taki znajduje się w takiej rodzinie. Możliwe, że przez modlitwę właśnie tej osoby, Bóg zaprosi całą rodzinę do swojego domu. Mimo tego jaka moja rodzina jest pod względem wiary, warto dziś poprosić, by było w niej żywe doświadczenie Boga, dla każdego. Nie rezygnujmy z modlitwy za swoją rodzinę. Boże, dotykaj mojej rodziny! Odmieniaj ją! Zostawiaj w niej swój żywy ślad! A co Słowo, Pan Bóg mówi dzisiaj Tobie?
Błogosławionej niedzieli! +