Niedziela Chrztu Pańskiego – nowy początek?

on

Liturgia Słowa Niedzieli Chrztu Pańskiego

Iz 42,1-4.6-7 Ps 29 Dz 10,34-38 Łk 3,15-16.21-22

Dzisiaj w Kościele obchodzimy święto Chrztu Pańskiego. Jest to święto stosunkowo młode, ustanowione w 1955 r. Treścią tego święta jest zbawcze wydarzenie opisane przez św. Mateusza Ewangelistę: „A gdy Jezus został ochrzczony, natychmiast wyszedł z wody. A oto otworzyły Mu się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębicę i przychodzącego na Niego. A głos z nieba mówił: „Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie” (Mt 3,16-17). Dla wielu chrześcijan to także czas refleksji i dziękczynienia za dar własnego chrztu, co szczególnie jest ważne w przeżywanym w Kościele Roku Wiary.

Dzisiejsza Liturgia Słowa przypomina ostatnie święta, Boże Narodzenie. Ale przyjrzyjmy się Ewangelii. „Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także przyjął chrzest” (Łk 3,21). Co to był a chrzest? Był to chrzest nawrócenia, nie chrzest włączenia w misterium Jezusa. Chrzest nawrócenia było to wyznanie swoich grzechów i przyjęcie znaku obmycia – oczyszczenia wody, by zacząć żyć inaczej. Wszyscy ludzie, którzy przychodzili do Jana Chrzciciela wyznawali swoje grzechy i odchodzili, by spróbować żyć inaczej. Albert Einstein powiedział: definicją głupoty jest robienie czegoś w kółko, oczekując za każdym razem innych rezultatów. Więc ci ludzie, którzy przyjęli chrzest podjęli próbę życia inaczej.

Jezus przychodzi w to samo miejsce, gdzie ludzie przychodzili, aby się obmyć. Przyszedł, aby zabrać na siebie to, co wszyscy ludzie pozostawili. Jezus zszedł w to najgłębsze miejsce, by wszystko zabrać na siebie. Chrzest, który my mamy, to chrzest włączenia się w misterium Jezusa – Jego męki, śmierci i Zmartwychwstania. Przez to włączenie, możemy odkryć, że jesteśmy dziećmi Bożymi. „Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie” (Łk 3,22).

Warto wracać do źródła Chrztu. Jednym z kłamstw złego ducha jest wmawianie nam: nie jesteś nic wart, nic z Ciebie nie będzie. Kłamstwo, które ma w nas zabić samoocenę. Jezus usłyszał jedno zdanie, powtórzone później na Górze Tabor i przez to mógł zrealizować swoje zadanie – odkupienie człowieka. Jak więc mocno musi działać zły duch, aby zabić w nas doświadczenie Boga, by nie zrealizować swojego powołania. Skoro różne sposoby nie pomogły nam, by wrócić do równowagi życia, to warto wrócić do źródła życia – Sakramentu Chrztu i doświadczenia swojej wartości. Nie pomogło: kupowanie na potęgę, nie pomogły różne relacje, nie pomogły ani kursy, nie pomogły ćwiczenia fizyczne. Warto w tym momencie zrobić coś inaczej, jak tłum ludzi. Skorzystać z innej drogi. Oby w nas była siła do powrotu do źródła Sakramentu Chrztu. Oby było w nas na tyle otwartości, żeby korzystając z tego źródła, zacząć żyć inaczej. Panie Jezu, pomóż nam odkryć wagę Sakramentu Chrztu. A co Słowo, Bóg kieruje dzisiaj do Ciebie?

Błogosławionego czasu świętowania Niedzieli Chrztu Pańskiego! +

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *