2 Niedziela Wielkiego Postu – kim jestem?

on

Liturgia Słowa 2 niedzieli Wielkiego Postu:

Rdz 12,1-4a Ps 33 2 Tm 1,8b-10 Mt 17,1-9

Przeżywamy w Kościele Wielki Post, o czym niewątpliwie przypomina fioletowy kolor szat liturgicznych. Wyrażają one skruchę, pokorę, postawę nawrócenia, którymi charakteryzować powinno się serce każdego wierzącego! Wielki Post przypomina o Chrzcie. W starożytności przygotowywano kandydatów do Chrztu, a formowano ich m.in. przez udział w samej Liturgii Słowa. Jako chrześcijanie jesteśmy wezwani, aby przypomnieć i odnowić w sobie łaskę chrztu, jego skutki i zobowiązania…

Doświadczenie pustyni sprzed tygodnia, doświadczenie tego kim jestem, to nie jest koniec drogi Wielkiego Postu. Dzisiejsza Ewangelia podpowiada co mamy z tym zrobić dalej. Pustynia pomaga odkryć co nosze w sercu, cisza pomaga odkryć kim jestem. Nikt z nas pewnie nie odkrył w sobie świętego, inaczej murowane miejsce jako figura w Kościele. Odkryliśmy pewnie jakieś ciemności swojego życia, w różnych dziedzinach: niepoukładania wewnętrznego, przeżywania konfliktów, trudności w relacjach, kłopot z myślami i pokusami itd. Dziś po pustyni czeka nas kolejna wędrówka. Idziemy na górę, górę Tabor. „Po sześciu dniach Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i brata jego Jana i zaprowadził ich na górę wysoką, osobno” (Mt 17,1). Góra wysoka podkreśla Ewangelista. Zazwyczaj góra jest wielka. Ta musiała być niezwykle wielka. Nie wiem czy Apostołowie mieli lęk wysokości, ale na bank byli zmęczeni wędrówką. Może to nie była sytuacja graniczna, ale jak się chodzi czasami po górach to można zobaczyć, że zdarzają się ludzie, którzy chcą zrezygnować z wędrówki. Ile dzieci mówi do rodziców, że ich nogi bolą, że nie dadzą rady, że chcą już wracać. Czasami potrzeba odpoczynku, czasami trzeba napić się wody albo zjeść kosteczkę czekolady dla wzmocnienia. Ale chyba największą pomocą jest to, że idzie z nami ktoś: mąż, żona, rodzice, przyjaciel czy przyjaciółka, a może paczka znajomych. Drugi człowiek potrafi nas pociągnąć wtedy, gdy brakuje nam sił.

Ewangelista podkreśla, że Jezus: „zaprowadził ich na górę wysoką, osobno” (Mt 17,1). Prowadzi się psa na smyczy, prowadzi się niewidomego, prowadzi się auto. Ten kto prowadzi ma ogromna odpowiedzialność za tych, którzy się poddali prowadzić, aby wszyscy dotarli do celu i to bezpiecznie. Jezus w ten sposób pokazuje, że ma za nas odpowiedzialność. Za mnie i za Ciebie, za moją i Twoją drogę. W tym, Jezus jest osobno z nami, bo Jezus może spędzić z nami więcej czasu. Ilu ludzi narzeka, że Jezus nie ma dla nich czasu, bo przecież ma tyle osób na głowie. Jezus musiał się natrudzić dużo więcej jak każdy z Apostołów, skoro z każdym szedł osobno. I wystarczyło Jemu sił na każdego. Ciekawe jakie mieli tempo? Czy Jan, skoro taki młody to brykał jak źróbek, a Piotr czy szedł powoli, częściej miał przerwy? Ale skoro idą w trójkę osobno, to znak, że każdy z nas ma swoją drogę wiary, swoją drogę walki z ciemnościami naszego serca i życia. Jezus podejmuje ten trud z prostego powodu.

Dalej czytamy: „Tam przemienił się wobec nich: twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło” (Mt 17,2). Jezus się przemienił, pokazał Kim jest. „oto obłok świetlany osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos: To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie!” (Mt 17,) Ojciec potwierdza Kim jest Jezus. Ale to wydarzenie to zapowiedź naszej przemiany. Wielki Post ma pomóc nam się zmienić, przemienić. Nie ma zmiany jednak bez Jezusa. Apostołowie nie doszliby na górę bez Jezusa, Przewodnika. Nie doświadczyliby przemiany, gdyby nie dzisiejsze Przemienienie Jezusa. Jeżeli cokolwiek chcemy w swoim życiu zmienić, musi nam w tym pomóc Jezus, bo inaczej czeka nas porażka. Jezus Przemieniony pokazuje piękno człowieczeństwa, kim jesteśmy i kim mamy być. Na pustyni każdy z nas coś odkrył, a dzisiejsza niedziela ma pomóc nam nad tym popracować. W jaki sposób? Cały tydzień zapraszaj do tej sprawy Jezusa, prosząc, aby On dawał światło na rozwiązanie tej sprawy. Mów Mu o Niej i proś o prowadzenie, a na pewno na tym nie przegrasz! Panie Jezu, prowadź mnie! A co Słowo, Pan Bóg mówi dzisiaj Tobie?

Błogosławieństwa Bożego na czas przygotowania do Świąt Paschalnych! +

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *