Święto Ofiarowania Pańskiego – pozwól się zaskoczyć

on

Liturgia Słowa Ofiarowania Pańskiego

Ml 3,1-4 Ps 24 Hbr 2,14-18 Łk 2,22-40

Święto Ofiarowania Pańskiego, popularnie nazywane jest Świętem Matki Bożej Gromnicznej. Kończy się okres śpiewania kolęd w Polsce. Jest zakorzenione w tradycji żydowskiej, gdyż na pamiątkę ocalenia z niewoli egipskiej każdy pierworodny syn był własnością Boga i należało go wykupić w świątyni na rękach kapłana. Uroczystość przypada na 40 dni po Bożym Narodzeniu i jej głównym przesłaniem jest ofiarowanie Pana w Świątyni oraz obrzęd oczyszczenia Maryi.

W Ewangelii dzięki wierze uczestniczymy w tej samej scenie Ofiarowania Pańskiego. Jak odkryć dzisiaj tę scenę proponuje nam dziś Symeon. Jako starzec, który dostrzega Świętą Rodzinę modli się: „Teraz o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według słowa Twojego. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela” (Łk 2,). Dziś Mesjasz spełnia swoją obietnicę, pozwala się zobaczyć Symeonowi. Symeon to świadek cierpienia narodu żydowskiego, który oczekiwał na wyzwolenie w upokorzeniu okupacji. Żyli w nadziei, starając się zachowywać Boże Prawo. Symeon dziś reprezentując cały naród skupiony wokół Boga w Świątyni widzi, że Bóg spełnia obietnicę i jest między swoimi ludźmi.

W języku biblijnym to co doświadczył Symeon nazywamy otwarciem oczu / otwarciem serca. To on jest w stanie w tym Małym Dzieciątku zobaczyć zbawienie. Starsi ludzie mają swoje przyzwyczajenia. W mądrości ludowej mówimy: „starych drzew się nie przesadza”, bo mają oni swoje przyzwyczajenia. Symeon pozwolił, aby Bóg otworzył jemu oczy i serce, aby mógł zobaczyć nowość i żyć inaczej, już w radości spotkania się z Jezusem. Ale w wierze grozi nam zamknięcie się w naszych schematach, grozi że będziemy mieć oczy utkwione gdzie indziej niż w Jezusie, a nasze serca i oczy będą zamknięte dla Boga. Ile razy jeździmy autem tą samą drogą, znamy ulice dokładnie, wiemy, że po drodze możemy do kogoś zadzwonić bo podróż trwa np. 7-10 min w zależności od ruchu na drodze, a jak nas zaskoczy np. policja po drodze i kontrola, przecież nigdy oni tam nie stali. Albo mamy swoją drogę chodzenia do sklepu, a jak nam nagle remont ulicy zrobią i trzeba szukać innej drogi, albo iść na około? Jak wtedy reagujemy? Jesteśmy niezadowoleni, poddenerwowani. Nikt wtedy nie błogosławi ani policjantom, których spotkaliśmy albo robotnikom.

Symeon jest otwarty na nowość w Jezusie. Nie bójmy się zaskoczenia w Jezusie. To jest nasze ofiarowanie. Może akurat w tej nowej drodze do sklepu poznasz komuś z kim spędzisz życie, albo ktoś pomoże Tobie? Może akurat, że popsuło Ci się auto i musisz jeździć autobusem / pociągiem spowoduje, że docenisz bardziej to co masz? Może przez to, że takie sytuacje w życiu miałeś i różne grzechy Ci się zdarzyły, byłeś na skraju wiary albo daleko poza nią, może pomoże Ci odkryć, że Bóg ofiarował się dla Ciebie? Narzekanie i zamknięcie na nowość, nie sprzyja. Chrześcijaństwo to pozwolenie Bogu na zaskoczenie się, tak jak Symeon który mówi: „teraz o Panie pozwól” (Łk 2,). Panie, zaskakuj moje życie! A co Słowo, Pan Bóg mówi dzisiaj Tobie?

Doświadczania Boga w codzienności! +

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *