Liturgia Słowa 3 Niedzieli zwykłej:
Iz 8,23b-9,3 Ps 27 1 Kor 1,10-13.17 Mt 4,12-23
Zgodnie z zaleceniem papieża Franciszka corocznie, każda III Niedziela Zwykła będzie Niedzielą Słowa Bożego. Papież Franciszek w ten sposób chce nam przypomnieć, że nie ma osobistego doświadczenia Jezusa bez Jego Słowa. Jest Ono bowiem fundamentem w budowaniu relacji z Bogiem. Troszczmy się o obecność Słowa Bożego w naszym codziennym życiu.
Dzisiejsza Ewangelia mówi o początkach działalności Jezusa, który głosi Ewangelię, wzywa do nawrócenia i powołuje uczniów. Tylko, że Jezus jako Nauczyciel nie proponuje jakiejś doktryny i tyle. Wiemy jak to w szkołach jest. Nauczyciel przekazuje wiedzę, dzieci się uczą, piszą sprawdziany itd. Ale ilu nauczycieli potrafi przekazać styl życia, nauczyć dojrzałości? Dużo łatwiej jest przekazać po prostu wiedzę. Jezus natomiast mówi o czymś zupełnie innym. Jemu chodzi o zaproszenie do stylu życia. Ten styl życia Jezus dziś pokazuje. Jaki on jest?
Jezus mówi do braci: „Pójdźcie za Mną” (Mt 4,19). Styl życia wg Jezusa to kroczenie za Jezusem. Łapią to już dzieci w przedszkolu, które wiernie idą za rączkę w parach za swoją wychowawczynią. Idą np. do parku i tam zbierają żołędzie, idą chodnikiem i bezpiecznie idą za wychowawczynią. Styl życia Jezusa to styl kroczenia za Jezusem. Uczeń Jego nie może iść inaczej. Bolą nas w wierze niektóre zasady, czasami mówimy, że wolelibyśmy inaczej, bo Kościół tak powoli wszystko robi, bo Kościół jest nie na te czasy. Ale mądrość nauczyciela jest większa od mądrości dzieci. Dzieci, gdy chodzą za nauczycielką to też nie wszystko się im podoba: bo droga za długa, bo niektórzy idą za szybko inni za wolno, czasami zainteresuje dzieci kałuża albo jakiś ptak. Nauczyciel jednak robi swoje i prowadzi dzieci. Nauczyciel musi popatrzeć na wszystkich. Dlatego Jezus dostosowuje tempo do Piotra i Andrzeja, do Jana i Jakuba, dostosuje do Judasza. Ale uczeń, żeby doszedł do celu, musi iść za nauczycielem. Gdy my zejdziemy w pułapki świata: zabawy życiem, uzależnienia, wirtualność życia, to zginiemy. To nie jest droga Jezusa.
Druga sprawa to: „Obchodził Jezus całą Galileę, nauczając w tamtejszych synagogach, głosząc Ewangelię o królestwie i lecząc wszystkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu” (Mt 4,). Jezus nie zamknął się w sobie. Nie poszedł do jakiegoś domu rekolekcyjnego i nie stworzył wspólnoty kontemplacyjnej, nie stworzył jakiegoś zakonu. Jezus uczynił co innego. Wziął uczniów ze sobą, aby nauczyć ich swojego stylu. W taki sposób go przekazał. Styl ucznia Jezusa to styl bycia dla innych, bycia otwartym, nie zamkniętym i wycofanym. Lubimy swoje mury, lubimy wygodny koc i picie ciepłej herbatki, czytając książkę, oglądając film albo prowadząc długie rozmowy telefoniczne. Ale czy o to chodzi w naszym życiu? Skoro Jezus chce, abyśmy się uczyli Jego stylu nie zrobimy to teoretycznie, musi być praktyka. Kiedy ostatni raz wyszedłeś komuś pomóc? Kiedy ostatni raz powiedziałeś coś o Jezusie, dając o Nim świadectwo? Krótkie, czepliwe pytania, ale ich odpowiedzi pokazują jak daleko nam jeszcze w stylu życia do stylu życia Jezusa.
Fascynujemy się stylem życia niektórych ludzi: polityków, gwiazd świata muzyki czy futbolu. Ale trzeba się również zafascynować stylem życia Jezusa. Apostołowie zafascynowali się nim od pierwszego spotkania. Nie wytrwali do końca. Uciekli spod krzyża. Ale i wtedy zobaczyli styl życia Jezusa. Co to znaczy? Że Jego styl będzie dla nas zaskakujący, ale zawsze możemy się od Jezusa czegoś nauczyć. Nigdy nie jesteśmy na to za starzy, ani za mądrzy. Panie Jezu, ucz nas swojego stylu życia! A co Słowo, Pan Bóg mówi dzisiaj Tobie?
Dobrego czasu, wzrastajcie w Panu! +
A co Słowo mówi dzisiaj Mi? -Odwagi 😊! Nie bój się ze Mną spotkać naprawdę!
Chwała Panu p. Marto 😉 Więc odwagi!
Pozdrawiam, z Bogiem +
x.D.