31 niedziela zwykła – sedno wiary

on

Liturgia Słowa 31 niedzieli zwykłej:

Pwt 6,2-6 Ps 18 Hbr 7,23-28 Mk 12,28-34

Kościół trwa w miesiącu listopadzie na modlitwie za zmarłych, za tych, którzy nie są jeszcze w niebie, nie należą do grona zbawionych, ale przechodzą przez proces oczyszczenia. To bardzo ważne, by się za nich modlić, już w Starym Testamencie ta myśl została zaakcentowana: (2 Mch 12, 39-45), podobnie jak św. Paweł: „Jeśli wierzymy, że Jezus istotnie umarł i zmartwychwstał, to również tych, którzy umarli w Jezusie, Bóg wraz z Nim wskrzesi” (1 Tes 4,14). Zmarłych możemy wspierać modlitewnie między innymi poprzez różaniec czy wypominki. Dlaczego warto? Bo może kiedyś i my będziemy w takiej samej sytuacji, że będziemy potrzebować modlitw innych.

Dzisiejsza Liturgia Słowa przypomina największe przykazanie dotyczące człowieka, przykazanie miłości Boga i bliźniego. W pierwszym czytaniu słyszymy: „Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił. Niech pozostaną w twym sercu te słowa, które ja ci dziś nakazuję” (Pwt 6,5-6). Mojżesz przypomina, że jesteśmy wezwanie do miłości Boga. Pslamista też to powtarza: „Miłuje Ciebie, Panie, mocy moja!” (Ps 18). Bóg którego kochamy, pokazuje nam w Jezusie drogę, o czym mówi drugie czytanie: „Jezus zbawiać na wieki może całkowicie tych, którzy przez Niego zbliżają się do Boga, bo zawsze żyje, aby się wstawiać za nimi” (Hbr 7,25). Jaka to droga dla człowieka? Popatrzmy na Ewangelię.

Jeden z uczonych w Piśmie zbliżył się do Jezusa i zapytał Go: «Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?»” (Mk 12,28-29). Kontekst tej Ewangelii pokazuje, że Jezus spotyka się z różnymi grupami i do każdej kieruje jakieś napomnienie. Jezus jest w Świątyni, czuje się w niej jako Gospodarz, a nie Handlarz. Dziś spotyka się z uczonym w Prawie, który przysłuchiwał się jak Jezus uczy saduceuszy o życiu wiecznym. Ten uczony musiał słyszeć Jezusową naukę i to skłoniło go do dialogu z Jezusem. Pytanie, jakie stawia Jezusowi było wówczas pytaniem nurtującym wiele osób. Rabini naliczyli w prawie 613 przykazań, z czego: 365 zakazów i 248 nakazów. Oczywiście wszystkie były ważne, ale jak je uporządkować w hierarchii wartości? Tego szukali. Ten uczony, mimo że sam szuka odpowiedzi, uczy dziś nas, że u Jezusa trzeba szukać odpowiedzi. Wielokrotnie czytamy mądre książki i felietony, jeździmy na cudowne konferencje i słuchamy mądrych ludzi tam albo na youtubie czy gdziekolwiek indziej. Tymczasem warto pytać Jezusa, Tego, który nas stworzył. Warto, bo Jezus wszystko wie i daje proste odpowiedzi, które czasami trudno wcielić w życie.

Dziś Jego odpowiedź składa się z dwóch części. Pierwsza: „«Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą” (Mk 12,). Jezus posługuje się tutaj jednym z przykazań, przykazanie Słuchania Boga – Szema Israel. Każdy Żyd recytował je dwa razy dziennie, jako podstawową modlitwę (Pwt 6,4-5), o których dziś też słyszymy w pierwszym czytaniu. W grece użyto tu czasownika agape, który oznacza miłość. Nie jest to jednak uczucie, ale postawa życia. Nie wynika ona jednak z żadnych więzi rodzinnych, etnicznych, społecznych czy religijnych, ale to postawa ofiarowania siebie. Jezus sam dał nam przykład, tak ukochał Ojca sercem, że pozwolił sobie przebić serce na krzyżu; tak ukochał duchem, że oddał swojego ducha Ojcu; tak ukochał umysłem, że pozwolił włożyć sobie koronę z ciernia na głowę i tak ukochał mocą, że pozwolił unieruchomić swoje ciało. To nie jest jakaś abstrakcja, ale Jezus sam pokazał, że to jest nasza droga, droga miłości. Jezus nie wymaga od nas tego, co sam pierwszy nie zrobił. Wymaga od nas miłości i pokazał jak to możliwe. Dzieci cenią nauczycieli, którzy krok po kroku prowadzą nas: tu wytnij, tu przyklej, tu pokoloruj i wychodzi arcydzieło. Jezus działa tak samo.

I druga część: „Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych” (Mk 12,). Druga część też zaczerpnięta jest z Prawa (Kpł 19,18). Wylicza się tam bardo szczegółowe wskazania relacji ludzkich. Bliźni w wydaniu Jezusa to każdy człowiek, o czym wspomniał w historii o Samarytaninie (Łk 10,29). Miłość do drugiego człowieka jest dopiero właściwa jeżeli człowiek wpierw kocha siebie. By tak było, trzeba wejść w trudne momenty życia, wspomnienia, relacje, ambicje itd. dotknąć ich samemu i pozwolić, aby Bóg je dotknął i uzdrowił miłością. Będzie to bolało, zły duch będzie nakłaniał, aby tego nie robić, ale tylko Jezus ma moc to uzdrowić. Dlatego w tym przykazaniu Jezus nakłania też do miłości siebie, aby w pełni pokochać drugiego człowieka. Te dwa przykazania łączy greckie słowo agapan i pokazuje, jak jedno i drugie jest ważne.

Ten uczony powiedział na to: „Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznieś powiedział, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary.” (Mk 12,32-33). On staje się uczniem Jezusa, wiernie powtarza to co Jezus powiedział, przyjmując naukę Jezusa sercem i umysł. Dlatego Jezus kończy: „Niedaleko jesteś od królestwa Bożego” (Mk 12,34). Tak każdy z nas usłyszy, jak będzie żył miłością Boga i bliźniego. Panie Jezu, dziś pokornie proszę o taką miłość, którą Ty nam objawiłeś! A co Słowo, Pan Bóg mówi dzisiaj Tobie?

Błogosławionej niedzieli! +

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *