3 niedziela zwykła – przylgnąć do Jezusa

on

Liturgia Słowa 3 Niedzieli zwykłej:
Jon 3,1-5.10 Ps 25 1 Kor 7,29-31 Mk 1,14-20

Kościół świętuje teraz Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan pod hasłem: „Prawica Twoja wsławiła się mocą” (Wj 15,6). Taki tydzień przypomina, że chrześcijanie należą do Kościoła Chrystusa i powinni przezwyciężać różne trudności, pokonywać bariery, aby dawać świadectwo o Jezusie, jedynym Odkupicielu i Zbawicielu człowieka. Dlatego módlmy się o jedność chrześcijan!

Dzisiejsza Liturgia Słowa stawia przed nami zadanie na całe nasze chrześcijańskie życie – nawrócenie i tłumaczy czym ono jest. Widać to w pierwszym czytaniu w historii Jonasza, ale z taki orędziem przychodzi również Jezus w dzisiejszej Ewangelii. „Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą” (Mk 1,14). Jezus rozpoznaje czas swojego wejścia na scenę świata. Jan Chrzciciel, który poprzedzał Jego przyjście, który wskazywał, że trzeba być czujnym w oczekiwaniu na Jezusa, dziś jest uwięziony. Jezus widzi, że to Jego czas. Jak bardzo podobnie zaczyna do Jana, idzie do Galilei, nie do Jerozolimy, nie do Świątyni. Jan był na pustyni. A Galilea to kraina pogranicza. W niej Żydzi mieszali się z poganami, mieszali swoją kulturę i wiarę z pogańską kulturą, wierzeniami i zwyczajami. Sama kraina została nazwana: „Galileą pogan” (Mt 4,15). Jest ona synonimem zapomnianej, zapadłej prowincji, gdzie życie toczy się swoim tokiem, z dala od wielkich wydarzeń i sław. W takie miejsce przychodzi Jezus, aby zaskoczyć człowieka i pobudzić go do życia. Ile razy sami mówimy w życiu, gdy dopada nas jakiś marazm, zniechęcenie, mówimy: potrzebuje kopa, powera, potrzebuje zmiany, coś się musi stać. I szukamy: zmiana pracy, środowiska, rozwijamy hobby. To nadaje nowy kształt naszemu życiu. Tak samo jest z przyjściem Jezusa, przychodzi tam, gdzie trzeba dać „boom” życiu i popchnąć nas do czegoś nowego. Co jest tą nowością?

Pierwsze słowa Jezusa to: „Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” (Mk 1,15). Dobre słowa na początek. W relacji z drugim człowiekiem dość często liczy się pierwsze wrażenie, liczą się pierwsze słowa. Słowa Jezusa też są ważne, a wcale nas nie głaskają. Jezus zachęca do wiary i nawrócenia, do prostych, znanych spraw. Dokładnie wiemy, że mamy się nawracać ze zła, porzucać je, wiemy, że mamy wierzyć w Jezusową Ewangelię, w to co jest napisane w Piśmie Świętym. My to doskonale wiemy. Ale od wiedzy często bardzo daleko do życia. Popatrzmy na życie. Niezbyt chętnie słuchamy ostrzeżeń, często mówimy: dopiero musi dojść do tragedii, żeby przejrzeć na oczy. Wtedy to motywuje człowieka do zmiany. Jezus jest dzisiaj tym ostrzeżeniem: jesteś blisko Królestwa Bożego, ale nie zaprzepaść szansy. Ale On nie chce, aby doszło do tragedii, chce jej zapobiegać. W jaki sposób?

Czytamy w Ewangelii: „rzekł do nich Jezus: „Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi”. A natychmiast, porzuciwszy sieci, poszli za Nim. Idąc nieco dalej, ujrzał Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego, Jana, którzy też byli w łodzi i naprawiali sieci. Zaraz ich powołał, a oni, zostawiwszy ojca swego, Zebedeusza, razem z najemnikami w łodzi, poszli za Nim” (Mk 1,17-20). Jezus powołuje do czegoś więcej. W j. greckim występują tu dwa słowa: akolouthein, które oznacza przylgnąć do mistrza, utożsamić się z Nim, oraz apelthon, które oznacza odejść za Nim. Uczniowie zostawili ich życie, aby przylgnąć do Jezusa, poszli za Jezusem. Jezus nie mówił, gdzie pójdą, jaka będzie droga, zaprosił ich tylko do tego, aby byli z Nim. Bycie z Jezusem ma zapobiegać tragediom życia. Tak, jak rodzice gdy bawią się z dziećmi, pilnują by nie spadła na nich szafa, nie pogryzł pies albo nie poraził ich prąd czy nie połknęli niewłaściwych przedmiotów. Tak samo działa Jezus. Będąc przy Nim, patrząc na Niego zapobiegniemy tragediom. Ale do Jezusa trzeba przylgnąć. Tak samo, jak masło jest na kromce chleba i nie da rady go już ściągnąć bez uszkodzenia pieczywa. Tak samo my mamy być złączeni z Jezusem.

Jako Jego uczniowie mamy do tego dzisiaj dwie możliwości. Pierwsza: Pismo Święte. W nich tworzy się nasza relacja z Jezusem. Jak czytamy różne książki i przeżywamy losy bohaterów, tak samo w nas wytworzy się więź z Jezusem, jak będziemy czytać Pismo Święte. Warto do niego sięgać. I druga możliwość to Eucharystia. Tam spotkamy żywego Boga. Idąc tą drogą, przylgniemy do Jezusa, nasze serce się z Nim złączy. I choć może na zewnątrz wiele od razu się nie zmieni, jak po wizycie u kosmetyczki, choć może na zmiany trzeba będzie poczekać dłużej niż na wypłatę, to jednak zmiana będzie. I uczciwie w sobie ją będziemy czuć. Panie Jezu, dziękuje że przychodzisz do mnie, że mnie nie omijasz. Pomóż mi tylko wiernie iść za Tobą, pomóż przylgnąć do Ciebie. A co Słowo, Pan Bóg mówi dzisiaj Tobie?

Niech Pan błogosławi na ten (nie)zwykły czas!! +

4 thoughts on “3 niedziela zwykła – przylgnąć do Jezusa

  1. …czytajac rózne fragmenty Ewangelii zobaczymy tam siebie i swoje życie….kiedy sięgam po Pismo Świete-zastanawiam się nad wybranym fragmentem w perspektywie swojego życia-właśnie to znaczy życ słowem na codzień-bo odnajdując sie w Piśmie Świetym odnajdujemy sie w życiu…..a rozważając Słowo Boże spotykamy sie z samym Bogiem-a to najważniejsze zadanie wiary i moc dla nas na trudy naszego życia….. Bóg mówi do nas osobiście……. do każdego indywidualnie…….i to jest piekne:))))))

  2. Dzisiejsza ewangelia dosyć mocno do mnie przemawia, może dlatego że, sama nie dawno weszłam na drogę nawrócenia. Ze mną było dokładnie tak, jak ksiądz napisał. Nie słyszałam ostrzeżeń i musiało dojść niemal do tragedii, abym przejrzała na oczy. Dzisiaj dziękuję Bogu za te trudne doświadczenia, bo tylko dzięki nim odnalazłam drogę prawdę i życie. Panie Jezu przepraszam że, byłam głucha i ślepa oraz dziękuję że, mnie nie ominąłeś. Pragnę wiernie iść za Tobą i przylgnąć do Ciebie ( jak masło do chleba) 🙂 Pozdrawiam księdza serdecznie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *