Uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata, ostateczne rozrachunki?

on
Liturgia Słowa Uroczystości Chrystusa Króla
Wszechświata:
Ez 34,11-12.15-17 Ps 23 1 Kor 15,20-26.28 Mt 25,31-46
           
Dzisiaj kończymy w
Kościele kolejny rok. Jaki on był, to każdy z nas może zobaczyć po sobie.
Byliśmy świadkami wielkich wydarzeń w Kościele, jak Synod Biskupów nt. rodziny,
przyglądaliśmy się Sakramentowi Chrztu Świętego czy osobie bł. Edmunda
Bojanowskiego. Za wiele rzeczy możemy podziękować, ale i przeprosić. Dzisiaj
Uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata. To nie jest wydarzenie polityczne,
ale wydarzenie wiary, gdy wyznajemy, że jest Jezus jedynym Panem i Zbawicielem
świata i naszym osobistym. Także dzisiaj swoje święto obchodzi wiele ruchów w
Kościele m.in. Akcja Katolicka czy Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, które
wychowują i kształtują w ludziach postawy patriotyczne i wiary. Polecajmy te
wszystkie ruchy i stowarzyszenia w naszych modlitwach.
Liturgia Słowa
dzisiejszej niedzieli może nas z początku przerażać. Widzimy bowiem obraz Sądu
Ostatecznego. Jak czytamy w Ewangelii: „Gdy
Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy
zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały.
I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody,
a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów

(Mt 25,31-32). Te słowa pokazują nam, ze każdy z nas będzie sądzony. I ja i Ty.
Nie unikniemy tego, choć sama myśl o tym, że będziemy sądzeni, nie jest zapewne
przyjemna. Nikt nie oczekuje na to, ze będzie sądzony, po prostu, po ludzku się
tego boimy. Ale sama wymowa dzisiejszej Liturgii Słowa jest pokrzepiająca i
pobudzająca. Prorok Ezechiel pokazuje nam, że ten Sędzia, to Bóg. I nie jest to
jakiś bezlitosny sędzia, który liczy tylko na to, żeby nas skazać. Wręcz
przeciwnie! Mówi on: „Ja sam będę pasł moje owce i Ja sam będę je
układał na legowisko – wyrocznia Pana Boga.
Zagubioną
odszukam, zabłąkaną sprowadzę z powrotem, skaleczoną opatrzę, chorą umocnię, a
tłustą i mocną będę ochraniał
” (Ez 34,15-16). Ezechiel pokazuje
wielka troskę Boga o owce. Ile jest tu nagromadzonych czasowników i opisów
zajęć jakie będzie Bóg dokonywał. Nie da się tego pominąć. Ezechiel od razu
pokazuje, że ten Sędzia jest pełen miłości i troski. Ale dodaje: „Będę
pasł sprawiedliwie
” (Ez 34,16b). Będzie sprawiedliwość. Można to
sobie łatwo wyobrazić. W jednym ze stanów w USA, jedna z kobiet złamała prawo.
I był sąd i wyrok. Gdy sędzia wydał wyrok, była to grzywna w wysokości 1,5 tys
dolarów, sędzia wstał i zapłacił za tę kobietę. Okazało się, ze sędzia był jej
ojcem. I był sprawiedliwy sąd, wyrok, ale ojciec okazał swoją miłość do
dziecka. I to powinno być dla nas pocieszające. Sądzi nas nie zimnokrwisty i
szukający zwycięstwa za wszelką cenę legalistyczny Sędzia – biurokrata, ale
sprawiedliwy Sędzia, który wie czym jest miłość, który sam jest miłością (1 J 4,8).
Psalmista
przekonuje nas o tym samym. Czytamy: „pozwala
mi leżeć na zielonych pastwiskach, prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć,
orzeźwia moją duszę
” (Ps 23). Gdzie owcy lepiej jak nie na pastwisku, gdzie
jest woda? Przez wierność Pan zapewnia życie, zapewnia obfitość i piękny dom. Do
nas ten obraz przemawia dobitniej. Czytamy: „Stół dla mnie zastawiasz na oczach mych wrogów, namaszczasz mi głowę
olejkiem, kielich mój pełen po brzegi (…) zamieszkam w domu Pana po najdłuższe
czasy
” (Ps 23). To są obrazy obfitości, którą Bóg chce nam dać. Obfity
stół, namaszczona głowa, pełny kielich – same te określenia działają na nas
pobudzająco. Wystarczy tylko nie wiele, dać się poprowadzić Bogu, będąc Mu
wiernym. A wiąże się to z pewną postawą o której psalmista mówi: „Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną przez
wszystkie dni mego życia
” (Ps 23). Ciekawe co kroczy za nami, skoro te
cechy odnoszą się do Pasterza? Przez Pasterza powinny odnosić się do nas, Jego
owieczek.
Dlatego, gdy
przychodzi Sąd, o którym mowa w Ewangelii, Sędzia mówi: „Pójdźcie, błogosławieni Ojca
mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata!

(Mt 25,34) i opisuje konkretne sytuacje miłości (w. 35-36). Jest to 6 konkretnych potrzeb człowieka, które obejmują
wszystkie potrzeby życiowe człowieka (mówi o nich także Stary Testament – Ez 18,7.9; Syr 7,32.34-36). W greka używa czasownika deute, „chodźcie, przyjdźcie,
zbliżcie się”, który jest wyrokiem. To jest tryb rozkazujący, mówiący o udziale w
błogosławieństwie Ojca. To jest nagroda, nagroda życia wiecznego. I drugi
czasownik – kleronomesate – „weźcie
w posiadanie, odziedziczcie, bądźcie dziedzicami”, mówi o tym, że osoba mająca
prawo, staje się dziedzicem. Tu owce stają się domownikami Ojca. Stają się
dzięki sprawiedliwości. U Mateusza termin ten jest powszechny i
charakterystyczny. Mówi on zawsze o wiernym realizowaniu Bożych planów oraz
wypełnianiu Jego przykazań.
Ten sąd to sąd
miłości, sąd konkretów. Nie chodzi tylko o ciepłe słówka wymawiane podczas
modlitw, czy w myślach. Chodzi o postawy. To wysoka poprzeczka, ale Jezus
powiedział: „komu wiele dano, od tego
wiele wymagać będą
” (Łk 12,48). A my mamy możliwości, mamy Ewangelię, mamy
Sakramenty, mamy wspólnotę, mamy wiarę. I nie chodzi o pełnienie od razu
wielkich rzeczy, bo chodzi też o te małe. Jezus powiedział: „Dobrze, sługo
dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię:
wejdź do radości twego pana
” (Mt 25,21.23). Każdy z nas ma możliwość
pełnienia dobra wokół siebie, w swoich rodzinach, otoczeniu, szkole, pracy. A
kto potrzebuje naszego wsparcia to widać, wiele jest takich osób. Tu zaczyna
się nasza chęć i wrażliwość. On pragnie
byśmy wielkim sercem dokonywali rzeczy, które po ludzku wydają się prozaiczne i
małe. Panie, proszę dawaj mi wrażliwe serce, oczy i zmysły, abym dostrzegał
innych i odwagę do pełnienia czynów miłości!
Krótko jeszcze
o Liście do Koryntian. Paweł przekazuje nam fundamentalną prawdę – Jezus
prawdziwe zmartwychwstał. Gdyby nie to, nasza wiara byłaby pusta, a my
bylibyśmy głupcami oszukującymi siebie i innych. Przez fakt zmartwychwstania
Jezusa jesteśmy ludźmi nadziei, ludźmi mającymi prawdę. Nadzieję na pełnie
życia, i ta pełnia jawi się dzisiaj następująco: „Bóg był wszystkim we wszystkich
(1 Kor 15,28). Wtedy będziemy prawdziwie świętymi, jak On jest święty. W
Ewangelii czytamy o takich osobach, w których Pan był wszystkim. Ci święci to
owce. Nie wiedzą one jednak, że są święte. A my? Podobnie, nie zawsze będziemy
wiedzieć, że jesteśmy święci, ba w ogóle nie będziemy o tym wiedzieć. Każdy
święty widział w sobie grzesznika, który potrzebuje Bożego miłosierdzia, Jego
łaski. Jak jednak odróżnić dobro od zła? Skąd wiedzieć, do której grupy
należymy? To owoce naszego działania mówią o nas. Jezus obiecał: „po owocach ich poznacie” (Mt 7,16.20). Dalej
odpowiedzią są konkretne czyny, bo „nie
każdy, który Mi mówi: „Panie, Panie!”, wejdzie do królestwa
niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie

(Mt 7,21). Zmartwychwstaniemy, to pewne. Jezus powiedział: „ci, którzy
pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe
czyny – na zmartwychwstanie potępienia
” (J 5,29). Oby się okazało, że naszą
drogą jest droga życia, a nie droga potępienia. Ale co poświadczą nasze czyny,
czyny świętych czy czyny potępionych? A co Słowo, Pan Bóg mówi dzisiaj Tobie?
Błogosławionej
niedzieli i czasu zwykłego!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *