26 niedziela zwykła – drugi człowiek

on

Liturgia Słowa 26 Niedzieli zwykłej:

Am 6,1a.4-7 Ps 146 1 Tm 6,11-16 Łk 16,19-31

1-niktnierodzisieksiedzemWiększość seminariów duchownych w Polsce zaczęła nowy rok formacyjny. To ważne, aby wspierać ich swoją modlitwą. Klerycy bowiem przygotowują się do przyjęcia święceń, by ostatecznie służyć Bogu i Kościołowi. Czasami tłumaczę, że mamy takich kapłanów jakich sobie wymodliliśmy. A kapłan też człowiek. Potrzebuje naszej modlitwy. Otoczmy zatem kleryków i kapłanów naszą modlitwą.

2-rownoscEwangelia św. Łukasza dość często bywa nazywaną Ewangelią miłosierdzia. Już od kilku tygodni słuchamy Ewangelii, które ukazują Boże miłosierdzie. Dzisiaj jest tak samo. W Ewangelii czytamy historię pewnego bogacza i biedaka, Łazarza. Bogacz „ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił” (Łk 16,19), co znaczy, że mu się powodziło. Był człowiekiem majętnym i szanowanym, choć w dzisiejszej Ewangelii nie nosi on imienia. W nim łatwo odnaleźć siebie, bo dzisiaj każdy z nas jest bogaty w jakiś sposób. Każdy z nas ma w sobie coś wyjątkowego, czym może się podzielić. I z drugiej strony Łazarz, który „leżał okryty wrzodami” (Łk 16,20) i „pragnął nasycić się odpadkami ze stołu bogacza” (Łk 16,21). Dlaczego Łazarz tutaj nosi imię, dlaczego nie jest bezimienny? Bo człowiek potrzebujący jest konkretny, zawsze nosi imię. To nie jest ktoś ogólny, potrzebujący pomocy zawsze ma imię. Biblijny Łazarz to człowiek pomijany, niezauważany przed innych ludzi, to człowiek, którego łatwiej, żeby nie było. On nie chciał wiele, chciał tylko trochę jedzenia, w zasadzie odpadki. Myśląc odpadki kojarzy się nam raczej jakieś domowe zwierzątko, świnia, albo pies. Łazarz traktował siebie na równi z nimi. Czytamy dalej „nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody” (Łk 16,21), to pokazuje, że on nawet nie bronił się przed psami, że pozwalał im na takie traktowanie. Patrząc po ludzku, to taka niesprawiedliwość…

3-dobroJezus podpowiada dalej: „umarł żebrak (…) umarł także bogacz” (Łk 16,22). Wobec faktu śmierci wszyscy jesteśmy równi, każdego z nas czeka śmierć, nie da się tego uniknąć. Czytając dalej Ewangelię, widzimy, że Łazarz poszedł na łono Abrahama, co jest symbolem zbawienia, a bogacz poszedł w Otchłań, co jest symbolem piekła. W ten sposób Jezus uzmysławia, że jest niebo i piekło oraz pokazuje, że nasze życie jest konsekwencją tego, jak żyjemy tutaj, na ziemi. To co mamy, to czas, tutaj nasze życie na ziemi. I tu na ziemi mamy czynić miłosierdzie. Potrzeb jest wiele: od duchowych, przez materialne, po relacyjne, społeczne czy psychiczne. Liczy się tak naprawdę każde dobro, które okażemy. Każde. Nawet to najmniejsze. Bo dobro, to dobro. Przez dobro wyrażamy wiarę czy nasze człowieczeństwo.

4-bogactwo-i-czlowiekGdy bogacz znajduje się w Otchłani, woła: „Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i poślij Łazarza” (Łk 16,). Choć nie znamy całkowitej historii bogacza, wydaje się, że dopiero tutaj woła do Abrahama Ojcze, prosząc go o ratunek oraz przyznaje się do znajomości z biedakiem, podając jego imię. Pewnie nie rozmawiali ze sobą. Nie usłuchał Abrahama i jego wskazówek, ani Mojżesza i innych proroków, nie dostrzegł biednego. Dla niego czas się skończył, było już po prostu za późno… Co innego Łazarz. Nie ma ani słowa, żeby w swojej biedzie, nie zazdrościł, nie złorzeczył bogaczowi, nie był zły na swój los. Czy Jezus zatem potępia bogaczy, a wychwala biednych? Nie. Jezus chce naszego szczęścia, chce, żebyśmy byli bogaci. Ale w tym wszystkim chce nam pokazać, że musimy dostrzegać innych ludzi. Można być bogatym na ziemi, a jednocześnie bogatym u Boga, jeżeli nie jest się do bogactw przywiązanym, jeżeli pieniądz, samochód, komórka, laptop i inne sprzęty nie stoją w moim życiu nad drugim człowiekiem. Ale można być biednym na ziemi i biednym u Boga, jeżeli wszystko cokolwiek posiadamy (obojętnie jak dużo czy mało), zasłania nam człowieka i Boga…

5-szukac-drugiego-czlowiekaReprezentuje to bogacz. Jego serce było twarde za życia, takim pozostało na zawsze. W bogaczu nie widać skruchy. Ani jednego jego słowo nie pokazuje, że żałuje swojego postępowania. Dlatego to zamyka drogę pomocy jemu. Choć prosi Abrahama: „Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca (…) niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki” (Łk 16,). Jest to wyraz nie skruchy, ale troski o innych, a nawet przebiegłości. Abraham jemu odpowiedział: „Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają” (Łk 16,29). Dlaczego tak? Czyżby Abraham był nieczuły? Nie. Otóż każdy ma takie same wskazówki, taką samą szansę. Dzisiaj jest tak samo, każdy z nas ma dostęp do Bożego Słowa, do kapłanów, do nauki Kościoła. Łatwo jest do tego sięgnąć nie tylko na parafii, ale i przez internet. Kto może być prorokiem dzisiaj? Papież Franciszek, bp naszej diecezji, kapłan, ale zarówno i siostra zakonna, wspólnota lub grupa parafialna, ktoś z rodziny, przyjaciel… Trzeba mieć tylko otwarte oczy i uszy! Łatwo można usłyszeć od innych wskazówki życia, ale jeszcze łatwiej jest znaleźć okazję by wskazówki wcielić w życie. Wielu jest potrzebujących. Czyńmy więc miłosierdzie, które brakowało bogaczowi. Panie, dodaj nam sił, dodaj oczy i serca, pełnych otwartości i miłosierdzia. A co Słowo, Pan Bóg mówi dzisiaj Tobie?

Doświadczania Boga w codzienności! +

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *