22 niedziela zwykła – mający odwagę.

on

Liturgia Słowa 22 niedzieli zwykłej:

Pwt 4,1-2.6-8 Ps 15 Jk 1,17-18.21b-22.27 Mk 7,1-8.14-15.21-23

1 - Jezus    Nedawno obchodziliśmy Uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej. Dla nas katolików w Polsce to ważna uroczystość, bowiem Jasna Góra to miejsce szczególne w wierze i jej rozwoju. Podczas ostatnich obchodów Prymas Polski – abp Wojciech Polak zaapelował: „chrzest daje nam godność dziecka Bożego oraz wolność, którą winniśmy dobrze wykorzystać. (…) Nie podcinajmy tych korzeni, z których wyrastamy”. Patrząc na Maryję uczmy się trwania przy Jezusie!
2 - posłuszenstwo
W dzisiejszej Liturgii Słowa mocno brzmią słowa św. Jakuba, który napomina nas: „wprowadzajcie zaś słowo w czyn, a nie bądźcie tylko słuchaczami oszukującymi samych siebie” (Jk 1,22). Uczniowie uczą się m.in. realizując w pełni wskazania swojego nauczyciela. Podobnie jest w wierze, Jezus, który jest naszym Nauczycielem i Mistrzem uczy nas przez swoje Słowo. Jakub, który doskonale widział Jezusa i słuchał Jego słów, przypomina, że powinniśmy realizować w wierze Jego słowo, sam najpierw tego dokonawszy. Łatwo nam słuchać Jezusa. Gorzej nam realizować to w życiu. Często małe dzieci, gdy coś złego zrobiły mówią: nie słuchałem mamy i taty. Często takie dzieci myślą, że rodzice są z epoki prehistorii i nie wiedzą nic o życiu, a ich nakazy czy prośby nie są modne ani wartościowe. Posłuszeństwo tymczasem to nie jest kara, ale wyraz zaufania. Jakub przypomina, że chrześcijaństwo to nie bierność, to nie tylko słuchanie Jezusa, ale coś więcej. Jezusa trzeba naśladować w wielu rzeczach, w czym dzisiaj?

3 - troska o człowiekaJakub przypomina dalej: „religijność czysta i bez skazy wobec Boga i Ojca wyraża się w opiece nad sierotami i wdowami w ich utrapieniach i w zachowaniu siebie samego nieskalanym od wpływów świata” (Jk 1,27). Troska o drugiego człowieka często dzisiaj jest przeliczana na złotówki albo na inne korzyści, zwłaszcza dzisiaj troska o członków swoich rodzin. I nie chodzi tu już tylko o sieroty i wdowy, ale także o starszych rodziców czy młodsze rodzeństwo. Wymawianie się jest dziś popularne. Bo albo wszystko mi wolno i nic nie jest grzechem, albo szukanie wszelkiego rodzaju okoliczności łagodzących i usprawiedliwień, albo tłumaczenie, że przecież dzisiaj wszyscy tak robią i nagina się prawo moralne do swoich potrzeb. Tymczasem to zwykła obłuda, ale dobrze zakamuflowana.

4 - obłudaWidać to w Ewangelii. Czytamy: „Zebrali się u Niego faryzeusze i kilku uczonych w Piśmie, którzy przybyli z Jerozolimy. I zauważyli, że niektórzy z Jego uczniów brali posiłek nieczystymi, to znaczy nie obmytymi rękami. Faryzeusze bowiem, i w ogóle Żydzi, trzymając się tradycji starszych, nie jedzą, jeśli sobie rąk nie obmyją, rozluźniając pięść. I /gdy wrócą/ z rynku, nie jedzą, dopóki się nie obmyją. (…) Zapytali Go więc faryzeusze i uczeni w Piśmie: Dlaczego Twoi uczniowie nie postępują według tradycji starszych, lecz jedzą nieczystymi rękami?” (Mk 7,1-5). Troska o czystość jest ważna, to wyraz naszej kultury osobistej i higieny. Ale postawa faryzeuszów przebija wszystko. Patrzą tylko na postawę zewnętrzną człowieka, nie dostrzegając w nim dobra, nie widząc jego serca. Od razu skaczą ze swoimi zarzutami do Jezusa. Tu nie ma troski o człowieka, tu jest chęć poniżenia go…

5 - czyste serceA Jezus sam nauczał: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą” (Mt 5,8). Czytając te słowa w kontekście dzisiejszej Ewangelii i słów Jezusa: „Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane: Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi” (Mk 7,6-7) widać dość jasno, że w oczach Jezusa możemy mieć brudne ubranie, możemy być niedomyci, że w oczach Jezusa tak naprawdę nie ważne kim w życiu jestem, ważne jest moje serce. „Nie tak bowiem człowiek widzi <jak widzi Bóg>, bo człowiek patrzy na to, co widoczne dla oczu, Pan natomiast patrzy na serce” (1 Sm 16,7b). Bóg patrzy na nasze serce, które czyste i szukające Jego jest Mu miłe. Dziś Jezus uczy, że nasze serce powinno szukać Jego, a nasze zachowania powinny być zgodne z naszym sercem. Na nic nam mnóstwo modlitw, jak nie potrafimy podać sobie ręki, porozmawiać wspólnie, napisać maila czy smsa, podwieźć gdzieś siebie. Na nic nam serce i wiara, skoro człowiek nie potrafi dać dobra innemu. Panie, dawaj nam serce czyste, bliskie Tobie i szukające tylko Ciebie!

6 - błoto świniaGdy popatrzymy dalej na Ewangelię Jezus uczy nas jeszcze jednej ważnej postawy. Czytamy: „Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym” (Mk 7,21-23). Jezus doskonale zna ludzkie serca i wie, że to tutaj dokonuje się decyzja o wierności Bogu lub odejściu od Niego. Serce człowieka to takie miejsce. Tu zapadają najważniejsze decyzje człowieka. Wcale nie w murach sejmu czy senatu, nie za kuluarami, ale w sercu człowieka. Jezus poruszając ten temat uczy, że każdy z nas musi wziąć odpowiedzialność za swoje postępowanie, bo każdy z nas jest sam właścicielem swojego serca. Zbywanie takiej odpowiedzialności na coś innego, niż moje osobiste, prywatne serce, jest tanią wymówką i ucieczką. Jezus chce, byśmy skoro mieli odwagę zgrzeszyć, mieli również odwagę powrócić do Niego, bo tylko On może oczyścić serce człowieka. Ale to od nas zależy, czy wolimy siedzieć w swoim bagienku jak świnki, których szczytem życia jest błoto i koryto, czy wolimy być ludźmi czystymi, nie bojącymi się marzyć o niebie i zbawieniu? Decyzje podejmujemy cały czas sami, w naszym sercu… A co Słowo, Pan Bóg mówi dzisiaj Tobie?

Błogosławionej niedzieli i czasu zwykłego! +

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *