29 niedziela zwykła, dwa światy, jedno życie.

on

Liturgia Słowa 29 niedzieli zwykłej:

Iz 45,1.4-6 Ps 96 1 Tes 1,1-5b Mt 22,15-21
            Wspólnota WSD Rzeszów od
dzisiaj przez tydzień będzie przeżywać swoje rekolekcje. Będzie to czas intensywnego
wysiłku duchowego, gdy na nowo kierujemy nas wzrok na powołanie i jego motywy,
na naszą relacje z Jezusem i drogę kroczenia za Nim. Módlmy się za całą naszą
wspólnotę, abyśmy na nowo odnawiali w sobie charyzmat wiary i powołania.
Słowo, które
dzisiaj daje nam Pan jest zaskakujące. Prorok Izajasz, który w ostatnim czasie
nam towarzyszy dość często, mówi dzisiaj: „Tak
mówi Pan o swym pomazańcu
Cyrusie: Ja mocno ująłem go za prawicę” (Iz 45,1a). Cyrus, król
Persji, krainy pogańskiej zostaje dzisiaj wybrany przez Boga, aby być Jego
narzędziem. I tak się stało. To On uwolnił Żydów, pozwalając im m.in. na powrót
do Jerozolimy czy odbudowanie Świątyni, na którą sam dał część pieniędzy (zob. Ezd 1,1-6 czy Dn 6,28n). To wezwanie,
aby patrzeć na rzeczywistość przez pryzmat wiary. Dla Żydów było to nie lada
wyzwaniem zobaczyć, że za działaniem króla, ziemskiego władcy, działa Król
Niebieski, Władca świata. Postać Cyrusa pokazuje, że każdy z nas jest wezwany,
aby być Bożym narzędziem. Mimo, że na pierwszy rzut oka wydawać się może, że
nim być nie można. Pan chce tak samo nas ująć za prawicę. Chce tak samo z nas
uczynić fundament dla otoczenia. Chce przez nas działać, aby przemieniać
rzeczywistość.
On nas w tym
nie zostawi samych. Bóg daje do tego odpowiednie umiejętności, mówi dzisiaj: „Przypaszę ci broń, chociaż Mnie nie znałeś
(Iz 45,5). Bóg naprawdę nam błogosławi, naprawdę daje nam łaski, aby w tym
świecie żyć. I choć każdy z nas ma wiele problemów, różnych, wyjątkowych, to
nie jesteśmy sami. A Bóg jest bardzo hojny udzielając nam swoich łask! Bóg nie
ma w tym żadnego interesu, zupełnie żadnego. Dlaczego Bóg jest taki wobec nas?
Izajasz tak to tłumaczy: „nazwałem ciebie
twoim imieniem, pełnym zaszczytu
” (Iz 45,4). W oczach Boga jesteśmy
wyjątkowi. Nasze imię, tzn. my cali, dla Niego jest pełne zaszczytu. Dla nikogo
nie jesteśmy tak ważni, jak dla Boga. Izajasz pisze: „Ja jestem Pan, i nie ma innego” (Iz 45,5a.6b). Dokładnie to samo
pokazuje nam dzisiaj psalmista: „wszystko
inne jest tylko ułudą
” (Ps 96). To On jest fundamentem. To powtarza się 2x w
tym tekście, a to znaczy, że to jest szczególnie ważne. Podkreśla to także
sformułowanie Izajasza: „od wschodu do
zachodu słońca
” (Iz 45,6). W całym naszym otoczeniu możemy szukać swoich
bożków, bożków, które są ułudą: pieniądze, dobry wygląd, praca, relacje z kimś,
nasze pragnienia. Jesteśmy w tym rewelacyjni, naprawdę świetni, potrafimy to
sobie pięknie wytłumaczyć i przykryć to wszystko pod płaszczykiem pełnienia
woli Boga. A to wszystko ma być podporządkowane naszemu życiu, a nie naszym
życiem rządzić.
Myślę, że dzisiejsi
bohaterowie Ewangelii, faryzeusze i zwolennicy Heroda znaleźli sobie nowego
bożka. Dla jednych było samouwielbienie, zaszczyty, wpływy i chwała, jaką
otaczali ich wierni ludzie Izraela, a dla popleczników Heroda były to pieniądze
i osoba Heroda. Jezus nazywa ich bardzo jasno: „Obłudnicy” (Mt 22,18). W języku greckim użyto tu słowa hypokrites, co oznaczało aktorów
teatralnych, grających role, którymi nie byli w rzeczywistości. Oni byli
obłudni we wszystkim. Jezus to przejrzał, zobaczył ich przewrotność. Przewrotność
w tym, że w swojej pysze nie widzą swoich błędów. Oni nawet do siebie nie
dopuszczają takiej możliwości. Przestali patrzeć na Boga… Wykorzystują Heroda i
jego popleczników, aby osiągnąć swój cel. To często spotykana postawa wśród nas
ludzi, wykorzystać wszystko, wszystkich, aby wyszło na nasze. Nie ważny jest
drugi człowiek, ani nic innego, ważne, żeby zachować swoją twarz i pozycje. Paweł
pokazuje w swoim liście Tesaloniczan i ich wskazuje ich, jako wzór dla naszego
postępowania. Pisze tak: „pomni przed
Bogiem i Ojcem naszym na wasze dzieło wiary, na trud miłości i na wytrwałą
nadzieję w Panu naszym Jezusie Chrystusie
” (1 Tes 1,3). Paweł dziękuje za
ich przykład wiary, miłości i nadziei. To trzy cnoty boskie, które są każdemu z
nas dawane. Postawa wiary, gdyż bez niej jesteśmy biedni, zubożeni o ważną
część naszego życia; postawa miłości, bo na niej buduje się życie, czyniąc je
piękniejszym oraz postawa nadziei, bo ona przywraca sens życiu. Panie, proszę
Cię o głęboką wiarę, gorącą miłość i niezachwianą nadzieję!
Dzisiejsza
scena ewangeliczna ukazuje także, że jako ludzie wiary żyjemy w dwóch światach
– świat ducha i świat materii, a mamy jedno życie. I w obu tych światach każdy
musi się odnaleźć, znaleźć jakąś swoją złotą zasadę opartą na Jezusie i
Ewangelii. Faryzeusze zapomnieli o tym. Pisze Mateusz: „Czy wolno płacić podatek Cezarowi, czy nie” (Mt 22,17). Dla Żydów
moneta była sprzeczna z Prawem, łamała zakaz czynienia wizerunków ludzkich (Wj
20,4). Dla nich ważniejszym stał się zysk i zyskanie usprawiedliwienia dla
swoich czynów. Chcieli wykiwać Jezus. Oni o tym zapomnieli. Zaczął się dla nich
liczyć tylko ten świat – wygląd, sława, opinie innych. I Jezus pokazuje jasno,
jak chrześcijanie powinni żyć: „Oddajcie
więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga
” (Mt
22,21). Jezus pokazuje właściwą postawę – żyć w świecie, w swojej codzienności,
taka jaka ona jest, żyjąc najlepiej jak umiesz, wykorzystując czas i umiejętności,
ale nie zapominając, że to co mamy pochodzi od Boga. Walcz o swoją codzienność
i nie trać czasu na narzekanie, ale walcz! Aby wszystko co robić, robić dla
Niego!
Paweł wiedział
o tym doskonale. W swojej posłudze, jako Apostoł, mówi: „bo nasze głoszenie Ewangelii wśród was nie dokonało się przez samo
tylko słowo, lecz przez moc i przez Ducha Świętego, z wielką siłą przekonania

(1 Tes 1,5). Mógł sobie przypisać te wszystkie sukcesy ewangeliczne, założenie
licznych gmin, sukces soboru jerozolimskiego, ale nie. Wiara nauczyła go, że to
nie tylko jego zasługa. On głosił słowo, to co miał robić. Głosił i słowem i
przykładem, takimi samymi sposobami, jakimi my jesteśmy wezwani do świadectwa. Ale
to Duch Święty nakłonił i poruszył serca. Dlatego może napisać: „Łaska wam i pokój” (1 Tes 1,1). Moc
Ducha jest, gdy jest modlitwa. Nie ma innej rady. Jeżeli się nie modlisz, to
jak masz dostać? Człowiek pracy nie dostanie jak się nie postara, reprezentacja
meczu nie wygra, jak nie będzie walki. Tak jest i w wierze. Serce zbliży się do
Boga, jak będzie o to walka. Serce Psalmisty było blisko Boga, dlatego nakłania
nas dzisiaj: „Oddajcie Panu chwałę i
uznajcie Jego potęgę (…) Przynieście dary i wejdźcie na Jego dziedzińce

(Ps 96). To trudne, bo dzisiaj jest wiele pokus, aby pominąć ducha, Boga, aby
Go zamknąć w sobie i tyle. Ale chrześcijanie zawsze wyróżniali się w świecie
swoja postawą, tak bardzo różną, bogatą, jak wielu nas jest. Panie, wybacz, że
czasami moje serce jest daleko od Ciebie. Wybacz, że czasami tak mało się
staram. Wybacz narzekania… A co Słowo, Pan Bóg mówi dzisiaj Tobie?
Błogosławionej
niedzieli i czasu zwykłego!

2 thoughts on “29 niedziela zwykła, dwa światy, jedno życie.

Skomentuj Anonimowy Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *